Psychiatra płatne
Psychiatra
Jeszcze kilka lat temu wizyta u psychiatry wiązała się z poczuciem wstydu, mnóstwem obaw i przesądów. Na szczęście mamy już lepszy dostęp do wiedzy i świadomość, że gdy problem dotyczy naszego umysłu, wizyta u psychiatry to tak samo naturalny odruch, jak oddanie się w ręce dentysty, gdy boli nas ząb.
Z jakich części składa się wizyta?
Jeżeli w Poradni jesteśmy pierwszy raz, lekarz rozpocznie od zebrania tak zwanego wywiadu. Czyli zebrania informacji na temat początku schorzenia, objawów, ewentualnych prób leczenia.
Zbierze również istotne informacje z naszego życiorysu. Wypyta o przebyte i aktualne poważniejsze choroby, przyjmowane leki.
Diagnoza
Zebrane informacje i bezpośredni kontakt będą podstawą do sformułowania wstępnej diagnozy oraz stworzenia planu dalszej terapii. Zaordynowania odpowiednich leków i zaproponowania dodatkowych metod terapii, jeżeli jest to w danym przypadku wskazane. Szczególnie często będzie to sugestia skorzystania z pomocy psychologa i psychoterapeuty. Psychiatra przekaże uwagi odnośnie sposobu przyjmowania leków i ewentualnych możliwych objawów niepożądanych.
Czas na uzgodnienie w rejestracji kolejnego terminu spotkania.
Kolejne wizyty
Kolejne wizyty mogą mieć różny czas trwania, zależnie od samopoczucia pacjenta i ewentualnej potrzeby korekty leczenia. Za każdym razem psychiatra ocenia tak zwany „stan psychiczny” pacjenta. Stan psychiczny dostarcza wiedzy o skuteczności leczenia i jest on drogowskazem dla dalszego postępowania terapeutycznego.
Pamiętajmy, żeby na wizytę zabrać karty informacyjne, czy inną dokumentację dotychczasowego leczenia oraz spisać przyjmowane aktualnie leki i ich dawki. Przydatna będzie również pełna informacja o rozpoznanych chorobach innych niż psychiatryczne.
Leki w psychiatrii
Tak zwane „leczenie biologiczne” (czyli związane z przyjmowaniem tabletek i iniekcji) obrosło w wiele mitów. Głównie w wyniku metod stosowanych w leczeniu jeszcze kilkadziesiąt lat temu oraz dzieł światowej literatury i kinematografii, które w dramatyczny sposób uwypuklały wszystkie ciemne strony stosowanych przed laty technik.
Wielu pacjentów ma w głowach taki karykaturalny obraz. Częste w gabinetach padają pytania o to czy leki nie uszkodzą na trwałe myślenia. Czy nie będą prowadziły do uzależnienia. Stąd ten krótki przewodnik po psychofarmakoterapii.
Leczenie nerwic i depresji:
W tej dziedzinie przełomem było wynalezienie leków z grupy SSRI. Ich pierwszym przedstawicielem był znany wielu z nas Prozac. Leki, które stosujemy obecnie są w większości „dziećmi i wnukami” Prozacu. A nawet jeżeli były wprowadzane na rynek, jako nowości, mają wspólne pozostałym współcześnie stosowanym lekom cechy. Czyli przede wszystkim bardzo rzadko wywołują objawy niepożądane. Jeżeli to niezbyt nasilone i z reguły tylko na początku leczenia. Zdecydowanie nie uzależniają. Nie działają też niestety, jak pigułki szczęścia. Za to przynoszą potrzebny dystans, poprawiają nastrój, sen, obniżają napięcie. Aha, przyjmowane „doraźnie” nie działają. Potrzeba systematycznego stosowania pigułek przez 1 do 3 tygodni, żeby efekt leczenia był widoczny.
Schizofrenia i podobne do niej choroby:
Tu również, w końcówce 20 wieku, dokonał się przełom w leczeniu. Na rynek weszły substancje, które regularnie stosowane, znakomicie usuwają większość objawów choroby. Pozwalają często na powrót do zupełnie normalnego życia, aktywność zawodową, towarzyską, sportową. Owszem, są wciąż obarczone objawami niepożądanymi, ale ich ilość jest znikoma w porównaniu do tych, które wywoływały klasyczne neuroleptyki. Pojawiły się również preparaty w iniekcjach, które pozwalają zapomnieć o przyjmowaniu pigułek. Takie leki podaje się w odstępach od miesiąca do trzech zależnie od typu substancji. Leki czasem mogą prowadzić do wzrostu wagi, poczucia ociężałości, sporadycznie drżenia rąk. Pamiętajmy jednak, że pozwalają kontrolować objawy bardzo poważnej choroby.
Leki podawane w leczeniu schizofrenii nie uzależniają, ale wymagają systematycznego, wieloletniego stosowania. W przeciwnym razie ich efekt stopniowo zanika i powrót choroby jest bardzo prawdopodobny.
Leki uspokajające i nasenne:
Grupa bardzo efektownych i „przyjemnych” w działaniu substancji leczniczych. Przynoszą szybką poprawę, obniżając napięcie, lęk, „cudownie” naprawiają sen. Niestety wszystkie bardziej lub mniej uzależniając. Wiąże się to z utratą skuteczności, koniecznością przyjmowania tabletek, ze względu na bardzo przykre objawy odstawienne. Uzależnieniu towarzyszą też inne objawy. Depresja, zaburzenia pamięci, osłabienie intelektu, niewyraźna mowa. Leki z tej grupy należy stosować ściśle według wskazań lekarza. I nigdy przewlekle.
Otępienie i zaburzenia zachowania wieku podeszłego
Organizm z biegiem lat zużywa się. Jego organy nie pracują tak dobrze, jak kiedyś. Dotyczy to również naszego mózgu, który z biegiem lat staje się śmietniskiem rozmaitych złogów. Naczynia krwionośne dostarczające do mózgu życiodajną krew zatykają się, zmniejszają średnicę. Zmiany te prowadzą do widocznych zaburzeń pamięci, niepokoju, dezorientacji, zaburzeń snu, czy nawet agresji i podejrzliwości. Leczenie stosowane w tych sytuacjach ma z reguły charakter objawowy. Nie udaje nam się usunąć przyczyny zaburzeń, ale pomagamy zmniejszyć nasilenie dokuczliwych objawów. Pamiętajmy jednak, że leczenie w tym wieku, to przede wszystkim zadbanie o bezpieczne otoczenie osoby starszej. Zorganizowanie właściwej opieki. Pilnowanie przyjmowania leków zleconych przez lekarzy innych specjalności i regularne kontrole zdrowia.